Co to jest książka?

Znaczenie tego słowa nie jest jednoznaczne nawet na przestrzeni kilku tysięcy lat naszej cywilizacji, obejmując kolejno papirusowe zwoje, guttenbergowe nadruki na materiał drzewopochodny, aż wreszcie nietrwałe odwzorowania elektroniczne lub chemiczne. Potrzebna będzie więc redefinicja tego, czym będę się zajmować. Będą to wszystkie sposoby zapisu, które mniej lub bardziej oczywistą metodą da się przenieść na papier bez żadnej różnicy w interpretacji ich treści. Przykładowo tradycyjny ziemski film jest nieodwzorowywalny do tej formy, ponieważ jedynym, co możemy otrzymać, jest zestaw slajdów, których nie będziemy już mogli "obejrzeć", że o utracie dźwięku i muzyki nie wspomnę.

Nie interesują mnie też twory o charakterze niejednorodnym - czyli wszelkie komiksy, książki akustyczne, wizualizacje myślowe itp. posługujące się paroma drogami przekazu na raz. Hieroglify, pismo klinowe i proste czytane audiobooki mogą być - zmienia się po prostu nośnik, który przy przetłumaczeniu można zmienić.

Co do tworów przestrzennych, czytanych przez istoty czterowymiarowe, jeszcze się zastanawiam.